Wydawać by się mogło, że początek listopada to nie jest dobry moment na rozpoczęcie przygotowań do Sylwestra. Przecież do Nocy Sylwestrowej jeszcze tyle czasu! Być może, ale większość właścicieli zwierząt budzi się dopiero 31 grudnia i dziwi się, że co roku jest to samo – armagedon. A gdyby tak w tym roku spróbować inaczej?
W zasadzie tytuł tego tekstu powinien brzmieć „jak przetrwać Sylwestra?”. Cóż, nie wiem, jak Wy, ale ja osobiście nie lubię fajerwerków. Denerwują mnie, boję się ich, ba wręcz przyprawiają mnie o zawał. Nie chcę nawet wyobrażać sobie, co czują tego dnia zwierzęta. Idealnie byłoby móc zabrać je gdzieś, gdzie nie będą docierać dźwięki sylwestrowej zabawy. Ale czy to jest w ogóle możliwe?
Wspomaganie farmakologiczne.
U wielu zwierząt wystarczy suplementacja preparatów wspomagających syntezę serotoniny, zawierają one również wyciąg np. z kozłka lekarskiego. Waleriana jest ziołem stosowanym w łagodzeniu lęków, napięcia stresowego i zaburzeń snu. Suplementację tego typu preparatów (np. Kalmvet) można zacząć już teraz.
Niestety u wielu zwierząt sama suplementacja nie wystarcza i dla ich dobrostanu warto rozważyć podawanie anksjolityków czyli leków przeciwlękowych. Terapię przeciwlękową należy zacząć na ok. 10-14 dni przed przewidywanym wystąpieniem bodźca czyli w okresie świąteczno-noworocznym. Dlaczego tak wcześnie? Moim zdaniem kluczowe jest ustalenie po pierwsze jak zwierzę reaguje na daną substancję, po drugie znalezienie skutecznej dawki. Trzeba pamiętać, że leki to nie cukierki i ich stosowanie może nieść ze sobą ryzyko. Wśród działań niepożądanych małych trankwilizerów wymienić można nadpobudliwość, agresję, furię lub nadmierną senność, letarg. Tutaj należy się wykonać bilans zysków i strat.
O doborze środków uspokajających decyduje lekarz na podstawie badania klinicznego oraz ewentualnych badań dodatkowych. Ja osobiście preferuję w leczeniu lęku krótkotrwałego pochodne benzodiazepiny oraz hydroksyzynę.
Bezpieczeństwo w Sylwestra.
Co roku bardzo wiele psów pada ofiarą bezmyślności właścicieli. Bo jak inaczej nazwać to zjawisko? Wszyscy wiedzą, że w Sylwestra nie brakuje idiotów, którzy rzucają innym petardy pod nogi. Dlatego uważam, że tego dnia warto zastosować się do kilku moich rad, dzięki którym być może uda się uniknąć płaczu na początku Nowego Roku lub chociaż przyspieszyć powrót psa do domu.
Oznakowanie.
Po pierwsze warto zaczipować swojego zwierzaka i zarejestrować numer czipa w ogólnopolskiej bazie – najpopularniejszą jest chyba SafeAnimal. Nawet jeśli Wasz pies jest oznakowany w ten sposób, polecam założenie dodatkowej adresówki do obroży i szelek. Dlaczego piszę o obroży i szelkach? W zależności od stopnia paniki naszego przyjaciela warto rozważyć podwójne osmyczowanie – jedna smycz przypięta do obroży, druga przypięta do szelek. Zdenerwowane zwierzęta mają tendencję do wyswobadzania się z obroży, niektóre są takimi magikami, że potrafią wyplątać się z szelek. Dlatego warto zadbać o podwójne zabezpieczenie. Zwierzę trzymane na smyczy nie będzie miało raczej szansy na aportowanie petard. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie petardę „niewypał” wybuchającą w psiej paszczy. Piękny widok, prawda?
Ograniczenie spacerów.
Spacery w Sylwestra nie należą do przyjemniejszych. Chyba, że ktoś bardzo lubi huk rzucanych pod nogi kapiszonów. Ja osobiście nie lubię. Moim zdaniem nie warto tego dnia zabierać żadnego, ani tym bardziej stresującego się, psa na długi spacer. Polecam aby tego dnia zastosować taktykę „siku, kupa i do domu”. Ten brak w aktywności fizycznej nadrobicie w Nowym Roku, kiedy szaleńcy od petard zapomną o swojej durnej zabawie. Niektóre psy odmawiają załatwiania potrzeb fizjologicznych na zewnątrz tego dnia. To nic, jeden dzień „bycia brudasem” nie zaszkodzi nauce czystości. Jeśli pies nie chce wychodzić na dwór w Sylwestra, nie zmuszajcie go do tego. Nie ma niczego gorszego i niebezpiecznego niż pies w panice szalejący na smyczy.
Kiedy na ostatni spacer? Ostatni spacer warto zrobić przed godziną 19, zanim jeszcze ludzie wpadną na pomysł odpalania fajerwerków. Wielu z Was ma psy bardzo aktywne, które nie potrafią usiedzieć na miejscu. Wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest zastosowanie w tym dniu zabaw z matami węchowymi oraz użycie innych form pracy intelektualnej zamiast intensywnych spacerów. Praca umysłowa potrafi nieźle zmęczyć.
Im ciemniej tym przyjemniej.
Ostatnie przygotowanie do Sylwestra dobrze jest zacząć na kilka – kilkanaście dni przed 31 grudnia. Wskazane jest wyznaczenie dla psa (i innych zwierząt) cichego, ustronnego, zaciemnionego miejsca – idealnie byłoby, gdyby w pomieszczeniu nie było okien. Istotne jest, żeby taką cichą, ciemną kryjówkę przygotować na kilka dni przed Sylwestrem i zacząć przyzwyczajać psa do przebywania w tym miejscu.
Jeden z rodzinnych psów na sylwestrową kryjówkę wybierał sobie przestrzeń pod wanną. Dziewczyna pod wannę wpychała się w każdej możliwej stresującej ją sytuacji, np. podczas burzy. Ciemność, ograniczona przestrzeń pomagają jej przetrwać hukowiska.
Podsumowanie.
Chociaż Noc Sylwestrowa trwa jedynie kilka godzin to wymaga ona jednak wielu przygotowań, aby zminimalizować stres naszego pupila. Zwierzęta, które przebywają na stałe na zewnątrz dobrze jest zabrać do domu – wielokrotnie zdarza się, że psy uciekają ze swoich kojców, które nie stanowią żadnej ochrony przed hukiem i smrodem petard.
Okres świąteczno-noworoczny to czas magiczny i pełen wielu idiotycznych wypadków, których można by uniknąć, gdyby człowiek chwilę zastanowił się nad swoimi pomysłami. Chyba każdy z nas słyszał o kimś, komu petarda wybuchła w ręce albo w bucie. Szpitalne Oddziały Ratunkowe tej nocy pękają w szwach. Wypadków z udziałem zwierząt również nie brakuje. Wiele psów w panice wpada na jezdnię i ginie pod kołami samochodów. I to wszystko z naszej winy. Bo to my ludzie lubimy fajerwerki, to my jesteśmy egoistyczni do granic możliwości i to my zapominamy o tym, że zwierzęta w panice są nie do zatrzymania.
Jeśli jesteście właścicielami psa lub kota lękliwego to zabierzcie go pod koniec miesiąca/na początku grudnia do lekarza prowadzącego i spróbujcie wspólnie ustalić odpowiednią sylwestrową strategię.
One Comment
Beata
Ja osobiście mam mieszane uczucia, co do Zylkene. Nie jestem przekonana co do ich skuteczności podczas Sylwestra.
pozdrawiam,
B