Medycyna weterynaryjna i możliwość praktykowania w klinice całodobowej nauczyły mnie jednego: nie myli się tylko ten, który nic nie robi. Nauczyłam się wyciągać wnioski z cudzych błędów - z postępowania lekarzy, którzy odsyłają do nas pacjentów, ale najwięcej nauczyłam się na swoich błędach, dzięki pomocy moich starszych kolegów, którzy wspierali mnie i wspierają dalej w procesie naprawiania szkód, jeśli już…
-
-
Najciekawsze historie dzieją się o 3 w nocy.
Wszyscy pacjenci zaopiekowani. Wszystkie leki podane. Wszystkie kroplówki kapią sobie spokojnie. Opisy wizyt wpisane, zalecenia, notatki dla techników przygotowane. Człowiek sobie myśli „dobra, to teraz skoro nic nie umiera, mogę się zdrzemnąć”. Ustawiam sobie budzik tak, by dzwonił co godzinę. W końcu cały szpital jest stabilny, mogę się położyć. Idę do łóżka, ściągam bluzę, buty i wpełzam pod koc.